wtorek, 20 grudnia 2011

i don't belive



macie tu Dżoła. co on paczy? jestem taka zmęczona chociaz nie mam czym. dzisiaj warsztaty zamiast
lekcji, potem poszłam na sks-y na dwie godziny - średnio mi się grałoo, a potem na nogach do domu.
brzuch mnie boli ogólnie. nie mam siły wgl. może to przez pogodę, może przez ciśnienie. jeszcze tylko
dwa dni, dam rade jakoś. jutro 6 lekcji, eh, w czwartek 4 lekcje i wigilia klasowa a potem dodatkowy
angielski, boże. nawet taki dzień trzeba nam zepsuć. świetnie. uhuuu. tak bardzo nie chce mi się tam iść.
nie przepadnie nam przez święta ani jedna lekcja niestety, bo wypada akurat tak, że czwartek przed
świętami i po. grr. źle jest. źleee. chciałam odpocząć. zapomnieć o szkole i zajęciach dodatkowych.
a tu nic z tego. idę dalej brzdąkać na gitarze i śpiewać Wonderwall. najs. dobranoc, miłych snów!





2 komentarze:

  1. CO JA PACZE? ;o

    śliczny ten kotek. i wgl cudowne są te zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. kot najlepszy z najlepszych! <3 i dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń