wtorek, 21 grudnia 2010

i tak nigdy nie mam racji!

dzień dobry! notka mi się usunęła, grr, spróbuję ją odtworzyć. ;p
tya, dzisiaj rano próby, później poszłam pisać gegre, ciekawe jak mi
poszło. hm. później znowu próby. o 17 występ. myślę, że nie było tak
źle :> jeest, widzę zielone światełko w tunelu mojego szarego życia,
jeszcze tylko jutro i święta, wolne. ale kurcze sklepy będą zamknięte,
ale jak je otworzą to muszę jechać na zakupy i znów wydać 200zł, ah,
zakupy zawsze poprawiają mi humor, uwielbiam, niektórzy twierdzą,
że jestem zakupoholiczką, a właściwie jedna osoba z którą niestety
kontakt mi się urwał. wiedziałam, że tak będzie, ale zaprzeczał.
wracając do głównego wątka to cieszę się, że święta, potem sylwester,

o taaaak <3 fuj! po co ktoś wynalazł takie coś jak czekolada? ble.
zjadłam dwie kostki i już mi się chce żygać, wrr. nie lubię, nie, nie.
czasem mam ochotę, a biała czekolada jest do przeżycia ;d a 
normalna NIE! już mi się nie nudzi, mam z kim pisać, ah ;*


 gra świateł, zero przeróbki.

lubię nieostre.

sama nie wiem co to ma być.

 z Agnieszką <3

4 komentarze: