poniedziałek, 4 kwietnia 2011

los numer jeden


Karlos zawsze spoko!


rekolekcje, mmm, dziś po kościele musiałam iść pisać kartkówkę z gegry i co?
i jestem fajna bo dostałam 4. ;d  jutro po kościele do domku a potem na zakupy
i tak do wieczora. może coś ciekawego kupię w h&m, mam nadzieję, że będą
jakieś fajne przeceny a zwłaszcza na to co chcę ;> zobaczy się. w sumie moje
zacne fundusze - aż 80zł nie są wystarczające na moje zakupy, bywa. może się
na coś mamusię naciągnie, w co wątpię. zbieram kasę! to znaczy ee, u mnie jest
tak, że sobie mówię, że zbieram to tym bardziej ją wydaję :x ta, dzisiaj już 15zł
poszło sobie. na co? pierdoły. słodycze czy picie. jestem zła, grrr. dziwnie się
czuję wgl, niedobrze mi trochę ale wcześniej było gorzej, ale nie ma to jak
zrozumienie ze strony mamy, mówię jej, że się źle czuję i mi niedobrze, a ona
mi na to "aha. no jak jadłaś świństwa. przynieś mi krem do rąk", dzięki mamo!
;DDD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz