sobota, 19 listopada 2011

dziś kino i pizza. cieszę się, że dziś sobota, mm, nareszcie trochę odpoczynku. niewiele, ale
jest. jutro niedziela i znów zapieprzanie... mam już dość. chcę ferie, wakacje, cokolwiek.
spać mi się chce. nie wyspałam się dziś. po nocce u Puzzla. trzeba odespać. ale fajnie było.
pachnidło, mhm, okej. nie skończyłyśmy go, muszę sobie kiedyś dokończyć. siedze teraz
jak ta kupa zamiast iść się kąpać, bo mi się nie chce. zaraz pójdę, ale to zaraz. pisze sobie z
Anią, przymulamy. ogólnie to film Immortals. Bogowie i Herosi nawet fajny, ciągle się bili
w sumie, ale herosi byli fajni, haha. wszedł już Zmierzch do kina, trzeba by się wybrać. ach
Edward, luubię. prawdopodobnie w piątek jedziemy z dziewczynami do silesi albo pogorii.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz