poniedziałek, 7 lutego 2011

grrrrrrrrrrrrrrrrr.

ojacie, jak ja nie lubię czekać aż ktoś mi odpisze, matko, grr.
specjalne pozdrowienia dla Anji i Danjela <3 umm, siedzę
sobie właśnie na facebooku i słucham grubsona, ładują mi się
skinsi, dziś 7 odcinek, o taak, 2 sezon, of kors. wieem, mało
jeszcze, ale nadrobię, spokojnie. spotkanie w sobotę się udało,
było iście zajebiście. nie chcę myśleć ile litrów różnego rodzaju
picia wypiliśmy, haha. potem jeszcze frytki, kurczaczki, za duużo.
o tak. prezent od Kasi mi się bardzo podoba, o tak, wiedziała,
że mi się spodoba. w sumie Czechy - wiadomo. ciągle prawie
chodziłam w czapce Oskarka. eh, aktualnie jestem poirytowana.
słuchajcie! zastanawiam się nad pocieniowaniem włosów, ew.
obcięciem? grzywkę teraz zapuszczam, żeby jakoś ją ładnie
ułożyć na bok, więc jak coś tylko ją pocieniuję, ale włosy, hm.
co z nimi zrobić? zostawić takie czy ociąć? w sumie chcę
zapuszczać więc bez sensu całe obcinać, może pocieniuję?

zniszczyło mi jakość, huh.

zapraszam na drugiego blogspota, tam jest coś codziennie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz