piątek, 30 listopada 2012

życie zaczyna się poza strefą bezpieczeństwa

yo, dostało mi się od tego małego dekla, że nic tu nie piszę. Co ja mam tu pisać kurde? Kto chce czytać durne notki niespełna 17letniego dziecka? ;p Wstałam dziś, zjadłam obiadośniadanie, bo było za późno na śniadanie, trochę posprzątałam, oglądałam mtv rocks i jakieś programy typu jak zrzucić kilogramy, top model amerykański i inne cudownieinteligentne programy. Zmusiło mnie to do porozciągania i uświadomiłam sobie poraz kolejny jak bardzo nierozciągnięta jestem. Przy okazji naciągnęłam sobie mięsień nogi, słodko. Czas zapisać się na jakiś fitness albo na siłkę. Potem spontaniczne wyjście, powrót do mnie, wróżby z tarota. Co z tego, że pomyliłyśmy karty. Wyszło mi, że niebawem znajdę swoją miłość, że w końcu odnajdę coś w czym będę dobra, że odniosę sukces, ale później prawdopodobnie stanie mi się coś złego, przeżyję śmierć kliniczną lub chorobę i generalnie zginę marnie. Fajna przyszłość. I tak pewnie nic z tego się nie spełni. Miałyśmy oglądać yumę, ale nie ma nigdzie online. Fajnie, znów piszę o kanapce z szynką. Trudno, to mój blog, mogę o niej pisać skoro mi się ona podoba, fuck u! ;d jutro osiemnastka, może coś potańczę. Potem znów niedziela a po niedzieli poniedziałek... jezu nie chcę iść do szkoły. Przydałoby mi się znów trochę wolnego od szkoły. Proszę... W tym tygodniu Mikołaj ;> od rodziców już nie mam co liczyć, bo kupili mi neonowożółte spodnie na deskę i kurtałkę no i generalnie jakoś tak. Może chce mi ktoś kupić galaxy legginsy albo coś ciekawego? Chętnie przyjmę. Dobra idę się kąpać i oglądać nowy odcinek American Horror Story. Tak bardzo ryje mi to psychikę i tak bardzo to uwielbiam ♥ i znów nie będę mogła zasnąć. Cóż, poświęcę się dla Tate'a albo raczej Kit'a.


zdjęcie sprzed stu lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz